Temari i Makashi-misja niewiadomej rangi

-już wszystko dobrze.-powiedział Makashi-"ale mam jednak zaledwie cząstke chakry".no to co teraz?misja chyba skończona wiec wracamy do domu nie?-uśmiechnął się

-Nie wiem. Dalej nie wiem kto wykradł ksiege i czy przełamał szyfr bo dogrzebalam sie ze to nie ten klan. Mówiłam Ci że ta misja jest ciężka!-w oczach dziewczyny staneły łzy. -Dlatego nie chciałam żebys ze mna szedł! Wracaj do dmou-powiedziala mu

-dopóki ty nie wrócisz to ja tym bardziej-powiedział do niej poważnie-już ci móiłem że tym mnie nie zmusisz do odejścia.dopóki to nie przestanie cie dręczyć to mnie też

Dziewczyna mocno się do niego przytuliła i nagle popatrzyłą mu prosto w oczy Wiem!-krzykneła mu szczęśliwa

-więc pamietaj.ja się z tego nie wycofuje!-krzyknął szczśłiwie i przyjacielsko-zbyt wiele dla mnie zrobiłaś abym się teraz poddał.

Temari uśmiechneła się i powiedziała -Shinobi z wioski gór! To oni tego chcieli i przekupili tych tutaj. Powiedział mi to jeden strażnik. Tylko jest jeden mały problem-makashi spojrzal na nią pytająco a ta dodała:-Tylko kompeltnie nie wiem gdzie oni teraz są...

-ja chyba wiem-powiedzial Makashi-ale bedzie po drodze wiele przeszkód.możemy się też natknąć na ich strażników.jużwiem!czytałem że chcą oni martwego Mizukage za to że umieścił książki o nich swojej bibliotece.to nowa książka wydana przez smego ninja góry.jeśli tylko mnie zabijesz i przyniesiesz im to napewno oddadzą ci książke o czytałem też że każdy może sobie wybrać nagrodę.-Makashi dał temari mapę i powiedział-zabij mnie,zanieś ninja góry i poproś o książke.cała misja skończy się sukcesem-wręczył jej katane

NIE! Dziewczyna wytrąciła katane. Nie tego nie zrobie. Nigdy!-krzykneła mu i powiedziała:" Wiem! Założysz opaske ANBU z ninja piasku. To wystraczy. i podała mu maske anbu. Nie bede poswiecac nikogo na powodzenie misji. Ukończe ją po swojemu-powiedziała stanowczo i wizeła mu samehadna. A to poto żebys nie popełnił samobujstwa. I wstała patrząc na sufit sklany

-upuść go już!-Makashi go wytrącił z ręki Temarigdybyś to dłużej potrzymałaprzebiło by ci dlonie na wylot.a to z maską ANBu to zl pomysł.czytałem że jeśli spotkaą ANBU zabijają go odrazu.zabij mnie i już bo sam t zrobie.chyba że znasz jakiś pomysł dzieki któremu możemy zrobić.........-URWAŁ.-"nie mam chakry"-zemdlał odrazu

Dziewczyna dała mu do wypicia lek wzmacniajacy i przykryla go kocem a sama wyciagnela ksiazke i zaczela ja szybko czytac

Makashi się obudził.

-"jestem beznadziejny!tylko jej przeszkodziłem"-pomyślał ze zwieszoą miną-"zrobie to"kage bunshn no jutsu-sworzył cienistego klona-rozwal mnie poprostu wyjmij samehade i zabij-klon odmawial ale kiedy Makashi powiedział mu o co chodzi zgodził się.klon siegnął po swego samehade.

I kiedy klon podniósł samehanda Temari wysuneła ręke i krew kapneła na makashiego. Samehanda wbiła sie w reke temari a klon znikł. -Nigdy więcej tak nie rób-powiedziała słabo do niego i usiadla kartkujac ksiazke jedną reką

Makash był zdnerwowany

-to co wymyśliłem było genialne!odzyskałabyś tą książkę bez konfliktów chyba że!już mam.KAGE BUNSHIN NO JUTSU-klon się pojawilł koło Makashiego.to są klony materiane ale nie mają organów.gdybyś tak go im oddała t by ci oddali książkę?

-Nie będe walczyć-odpowiedziała stanowczo. -Od dziedziństa walczyłam o swoje i teraz też będe. tylko ze trochę to zimno-powiedziala bo zimno jej bylo z powodu utraty krwi

-w tym tempie szybko zginiemy.-powiedział.-z resztą j nie mogę umierać co wygaduje!mam pewnego wroga u ninja góry.to ich dowódca.zawinił mi tym że teraz masz rzez niego kłopot.wyruszam. ale sam.wróce tu z twoją ksiegą.KAGEBUNSHIN NO JUTSU!!-stworzył kope klnów-Atakujemy szturmem i sami-wszyscy zaczęli wyskakiwać przez okno po kolei ibiegli w kierunku mnnja góry-no to pa Temari wrócimy tu z twoją książką-powiedział Makashi i ruszył za resztą-"nie mam już prawie chakry"