las

tu jest las.można u robić różne rzeczy.

Makashi i Kabuto przyszli do lasu
-nikogo nie ma więc słuchaj.cyhce abyś ściągnł do mnie Rotanosa.chce go zabić.jeśli mi go przyniesiesz ja zawsze bedę ci pomagał.jesli mu powiesz o co chodzi zabije i ciebie.

Tarzan idąc na przerwe w treningu usłyszał co makashi powiedział usiadł na drzewie i cxzekał co sie stanie

-SZPIEG!!-krzyknął Makashi i zaatakował-Zasada nr.1 mój studencie.nie szpieguj Mizukage!!

tylko przechodziłem - powiedział tarzan który ledwo trzymał sie na drzewie

już zmykam - i poszedł do baru coś zjeść

-jak coś powie to go......-i odwrócił się do kabuto-przyjmij to zadanie.

stój i MizuKage miał naderwaną tkankę mięśniową (Chakra no mesu) ty jesteś MizuKAGE a on Geninem widać różnicę a Rotanosa ci nie dostarcze to mój przyjaciel i będę go chronić więc jak chcesz go to zabij mnie

-umiesz odróżnić atramentowego klona?-spytał za nim Makashi i uderzył go w głowę samehadą.-jeseś z słaby.

a ty jesteś tyranem wszyscy ci którzy się o tym dowiedzą uznają cię za banitę ha t-ty jesteś z Akatsuki prawda ?!

-powiedzmy że jestem bezwzględnym typem osoby którą łatwo zdenerwować.-powiedział Mizukage i wbił Kabuto w brzuch samehadę(odwinął się bandaż).-zginiesz za to że mi odmówiłeś chyba że medycy zdżą cię reanimować-Kabuto krzyczał z bólu.

Tocon słyszał wszystko i rzuccił się na makashiego razem z 70 klonów do tego wbił mu katanę pod żebro

ale Makashi użył gashi kawarimi no jutsu i nic mu się nie stało
-ten dzieciak mnie zaatakował.zasłużył na to!

umieram ale powiedz to we wszystkich wioskach to musi wyjść na jaw dam sobie rade

zgoda-powiedział Tocon i zaniósł kabuto do szpitala

-cicho przestań kłamać!-wrzasnął Mizukage na kabuto po czym uderzył go szybko pięścią w nogę-i co?zufasz kłamcy czy koledze??-spytał Tocona