las

Niedziwedz poatrzył się smutno a temari powiedziała-no to trzebabędzie zniszczyć tego demona nie?-uśmiechneła się a niedziwiedz popatrzył na nią szcześliwy a ta dalej spokojnie łowiła ryby

czesc-powiedzialem

-Temari czytałem chyba o nim-i odwrócil się do nedźwiedzia-jak się nazywa?

-Nonini..to smiertelnie niebezpieczny demon..-odpowiedział. Temari odpowiedziała-i tak mnie to nie powstrzyma aby go zlikwidować-odpowiedziała i zarzuciła jeszzce raz wędke

-cholera!-powiedział-trzeb sie za to wziąść

-Oczywiście nie musisz iść ze mną. To moja i niedzwiedza sprawa. Ty nie musisz się wtrącać a nawet nie chce tego

-dobra.nie będę si narzucać-powiedział Makashi.

-To dobrze. Nie chce by się tobie jeszcze cos stało-odpowiedziała wstając. Chodz niedzwiadku idziemy-powiedziała i zeszli z kamienia przeskakując na brzeg i idąc powoli do jaskini

-ninpou choujuu giga-szepnął i stwozył myszy-iźcie za nią.jak sie jej coś stanie wracjcie

Dobra misiek dziewczyna popatrzyłą prze otwór w jaskini który był jak okno. Misiek usiadł a ta naprzeciwko niego. Pewnie niedługo przyjdzie demon? niedzwiedz z przerażeniem pokiwał głową. No to w takim razie poczekamy sobie na niego a misiek położył głowe na jej kolanach

myszy patrzały na sytuacje.czekały aż demon niedźwiedzia sie objawi

No i zaczeło się niedzwiedziowy wyrosły potężne pazury i wydłuży się kły. Ryknął głośno i przeciągle

3myszy przysły o Makashiego.

-znak-powiedział i wybiegł szybko.skoczył na niedźwiezia tak że iedźwiedź był zmuszony do leżenia.-szybko!rób co masz robić!

Puśc go-poprosiła go i przytuliła niedzwiedzia. Ten zaczał się uspokajać ale drapnał ją pare razy. Dziewczyna mówiła spokojnie : No już...uspokuj sie...powoli...

-dobra.kge bunshin no jutsu-pojawiło sie 10 klonów-doba chłopaki.jak zacznie mu skakać adrenalina łapcie go i nie puszczajcie póki sie nie uspokoi-powiedział.