las

Rano gdy się Makashi obudził zeszedł na dół niedzwied z wtążką temari w pysku

-a......-Makashi się zdziwił ale pomyślał że to żart-no dobra.gdzie jest naprawde Temari niedźwiadku?zart niewypalił ale troche się nabrałem-powiedział w jego języku w jego języku

Niewiedz zawarknał i mu groznie odwarknął połykając wstążke dziewczyny

-co?-Makashi spojrzał na niego groźnie-co zrobiłeś z Temari??-spytał w jego języku.

Niedzwiesz bu odburknął i popatrzył się na niego groznie wysuwając pazury

Makashi był sparalizowany strachem ale się przemógł

-TY!!!-Makashi ruszył na niego i go przeskoczył.pobiegł szybko do pokoju Temari-OBY JEJ NIC NIE BYŁO!,OBY JEJ NIC NIE BYŁO!

Niedzwiedz jednak zatrzymał mu droge. Był całkiem inny pysk miał cały we krwi i ruszył na Makashi'ego

Makashiemu zleciały łzy z policzków

-"emari jak mogłem mu zaufać?ty mu nic nie zrobilas a on cię zabił.powinienem go zabić odrazu kiedy go zoaczyłem.wydawał się miły ale teraz gdy cię zabił"-Makashi wiedział że to nie żarty.wyjął samehade-TO TWÓJ KONIEC!!!!!!!!!!!111-ryknął Makashi z całątwarzą we łzach i zablokował cios niedźwiedzia.-odsoczył do pokoju Temari

I zobaczył dziewczyne która była zwinięta a miała śmiertelną wielką rane na brzuchu. A an podłodze były krople krwi które kapały z pyska i pazurów niedzwiedzia

Makashi wrzasnął

-TEMARI!!!!!!!!!!!!!NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-rzucił się na niedxwiedzia-GIŃ TY PRZERAŻAJĄCY POTORZE.-przebił mu brzuch.Makashi wrzeszczał dalej i ciągle leciały mu łzy z oczu-GIŃ,GIŃ!,GIŃ,!GIŃ!-niedźwiedź upadł na ziemie.nie żył.Makashi wział na plecy
Temari i szybko poleciał na olre do szpitala

Rotanos przyniósł Michashiego do lasu i położył potem powiedział- co ty robisz wiesz jaką hańbą okryłeś klan Hyuuga czemu jesteś z Akatsuki no powiedz???

Tocon przyszedł do lasu zmęczony po pościgu

Michu przyszedł do Rotanosa i powiedział mu żeby dołączył do niego

Tocon widząc Michashiego zaatakował go podbiegł do niego i wwbił mu katane w brzuch potem urzył jeszcze rasengan'a i całkowicie wbił go do gleby i powiedział-To będzie twój grób-i dobił michashiego, który stęknął i umarł

Jak ty nas mogłeś zobaczyć jak byliśmy schowani??;/ i jak już cos to Micharu anie jakiś Michashi:/
Micharu jednak resztką sił użył Goukakyuu no Jutsu i znów zwiał mówiąc ze przydał by sie ninja medyk