las

Ej odczep sie wreszcie dziewczyna byla wyraznie tak wsiekłą że jak ścisneła kamien to sie rozpadł. Chwycila katane wyskoczyła w góre i wbiła katane prosto w jego serce. Niesety potwór także wbił jej pazury w plecy i dziewczyna pchnełago mocno że padł i kucneła do Makashi'ego jak sie czujesz? spytała wyraznie zatroskana

Makashi już prawie nie miał chakry.osttnimi siłami włoży ł restki chakry w to by użyć nnpou choujuu giga tak żeby storzyć orła.stworzył go i kzał mu szybko zanieść ich na powierzchnię.potem zemdlł.

Dziewczyna wzieła kabuti i masahiego i zagwizdała przybiegł biał ykon kochany zawsze przybiegnie i wybiegli na powierzchnie po czym jedną ręką leczyła kabuto a druga masahiego

-Temari.nie marnuj na mnie chakry.ta trucizna we mnie wsiąkla cąłkowice.ty i kabuto byliście wspaniali ale dla mnie nie ma już ratunku-MAkashi powiedział przez lzy-byliście wspaniałymi przyjaciółmi

-uciekaj!!!- nie wiadomo z kąd rozchodziło się ech tego słowa -nadszedł ich czas ale na grobie powinno pisać Z.W.B

Rotanos pokazał sie w ścianie -nie moge przegrać bo Kazekage bedzie miał kolejne ciało
do niesienia Rotanos pojawił się kolo Temi i powiedział odciągne go jak najdalej ty weź wszystkich i gdy bedą na zewnatrz postaraj sie mnie jakoś powiadomić a jak nie będziesz miała jak to zwal jaskinie

Hmm..Dobrze że ostanio uczyłam sie na takie sytuacje i wzieła korzen melcza rumianku i trochw ody zaczeła to mielić idodała do tego troche swojej chakry. No wypij to bedzie dobrze powiedziała i podniosła mu głowe aby wypił lek

(ale kto??) jednak nic się nie stało

-nie mam wyjścia.-Makashi wypił i powiedizał-o wiele mi lepiej-po czym zemdlał znowu

-Idiota powiedziała ze śmiechem i poklepała go po policzku napedziłeś n stracha a teraz wstajesz! nagle dziewczyna złapała się za ramie i pluneła krwią. Całe ramienie miała we krwi. Ok powiedziała sama do siebie mam pecha i zrobiło jej sie ciemno przed oczami i zemdlała

Makashi wstał

-Temari!-Makashi wiedział że prawie nie ma chakry-ninpou choujuu giga-wielki orzł wyszedł ze zwoju.wziął na siebie temari,Makashiego,Rotanosa i kabuto.-leć-szy-bko do sz-pitala-Orzeł poleciał

nagle kabuto się obudził zaczął pluć krwią podniósł się i chciał podnieść przyjaciół ale nie mógł -no cholera jesteś medykiem musisz im pomóc-i użył Chiyute no jutsu potem się obudzili a kabuto wołał o pomoc

jesteśmy w szpitalu wioski mgły szymon!!

Rotanos walną sie w czoło i pomuślał gdyby był tu Tocon to byśmy sobie jakos poradzili hmmm...nie mam czasu leczyć ,użył wachlarza Temi jako zasłony użył Hakke Kushou w sufit wział Makashiego i Temariss na ramiona i wyskoczył niepostrzeżenie

a ja ?? mam ty umrzeć ok i wbił sobie kunai w żebro i zemdlał

hahaha przerąbani ludzie jesteście(w dobrym znaczeniu tego słowa)-sorry za offtop
rotanos walka