las

no właśnie ale może to być prawda jesteś Joninem nie jesteś pijany więc może to być prawda ale po co miałby atakować wioskę ?

a co to moze byc w miescie bylo malo osob w dodatku wygladali na podroznych

-"no ładnie"-pomyślał Makashi-"chce być z kimś sam na sam a już się zlatują ninja i turysci"

dobra golabeczki juz sie zmywamy-po czym skoczylem na pierwsze drzewo i pognalem w strone miasta

Dziewczyna staneła i popatrzyła na chłopca. Hej wiesz co? Mi się wydaje że jesteś chory...Jakoś tak marnie wygladasz i mrugneła do mahaski'ego. Co nie Mahashi Naruto marnie wygląda

-no tak-powiedział-le ja nie jestem medykjiem i nic z tym nie zrobie.

-Naruto! Krzykneła za nim zgłoś sie do Kabuto!- i podcieła Masahi;emu noge ze ten znowu wpadł do wody.
-TY chyba równowagi nie umiesz utrzymać0zasmiałą się dziewczyna

no moze -powiedzial dwunastoletni jounin
chetnie poslucham waszej rozmowy

Temariss a gdzie go znajde

słuchaj Naruto obejrze cię bo dziwnie wyglądasz jakiś blady jesteś chodź pójdźmy trochę od nich chcą być sami

Nie zapomnijcie o swieczkach

-chodźmy dalej-poszli gdzieś dalej w las.-tu nas nie znajdą-Makashi wykonał pieczęci i kamien wyrół.odkryły się wielkie schody.zeszli i zobaczyli wielki podziemny las-i jak??

-przestań ! i chodź- gdy poszli trochę dalej kabuto przyjrzał się Naruto i powiedział -masz grypę w wiosce panuje epidemia ale nie martw się czytałem o chorobach zakaźnych w książce Chiyute no jutsu- jutro powinieneś poczuć się lepiej ale weż to jutro rano łyknij 2 tabletki to lekarstwo-

-Robi wrażenie powiedziała zdziwiona i spytała Jak to zrobiłeś?

-odkryłem to już dawno temu-powiedział-chyba wreszcie możemy trochę pobyć sami.